Powstanie „Solidarności” było jednym z wydarzeniem drugiej połowy XX wieku, które zmieniło świat. W centrum sowieckiego imperium narodził się wielki, pokojowy ruch, do którego przystąpił niemal co trzeci Polak. Trudno więc zrozumieć, dlaczego pisarze tak rzadko poruszają ten niezwykle istotny dla naszej historii temat. By dzieje „Solidarności” zaczęły żyć własnym życiem wśród czytelników i na rynku wydawniczym, Instytut Literatury już po raz drugi ogłosił konkurs pod hasłem „Pokolenie Solidarności”, który wyłonił najlepsze, poświęcone temu tematowi prace w kategorii powieść i literatura non-fiction.

Tegoroczny konkurs przypadł w 42. rocznicę powołania NSZZ „Solidarność” i w 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Dlatego Instytutowi Literatury zależało zarówno na twórczej refleksji uczestników tych wydarzeń, jak i na pracach młodszego pokolenia, które odnosiłyby się do nich z większym dystansem. I właśnie takie są nagrodzone prace.

W kategorii powieści jury w składzie: prof. Tomasz Gąsowski, red. Cezary Łazarewicz (przewodniczący) i dr Paweł Nowakowski, pierwsze miejsce przyznało Joannie Marat za „Krótką historię naszego podwórka”, a drugie Agnieszce Sadowskiej za „Przyszłość nie jest już tym, czy kiedyś była”. Jury nie zdecydowało się wyróżnić nikogo trzecim miejscem w konkursie.

Z kolei w kategorii non-fiction nagrodę główną otrzymała Patrycja Pelica za tekst „Słowa, słowa, słowa”. Przyznano też ex aequo dwie drugie nagrody. Ich laureatami zostali: Jan Martini za „Solidarność. Wspomnienia i konkluzje” i  Krzysztof Stasiewski za „Poker face”. Z kolei trzecią nagrodę odebrał Kazimierz J. Wosiek za tekst „Stefan Śnieżko”.

Autorzy pojawili się na gali konkursu „Pokolenia Solidarności” w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych w Warszawie. W imieniu dyrektora placówki Filipa Musiała przywitał ich tam Jarosław Wróblewski, który wytłumaczył, co jest głównym celem konkursu: – Jest nim utrwalenie śladu, który po sobie zostawili ludzie „Solidarności”. Śladu ich działania i odwagi, czemu zawdzięczamy niepodległość. To jest pokolenie ludzi, które poszło do walki nie wiedząc, jak ona się skończy. Dzięki nim żyjemy w wolnym kraju.